Biograficznie


Są ludzie, którym wszystko w życiu przychodzi łatwo, z minimalnym wysiłkiem albo zupełnie bez wysiłku, i są tacy, którym układa się wręcz odwrotnie. Kazimierze Iłłakowiczównie, w odróżnieniu od wielu innych utalentowanych kobiet z jej pokolenia, nigdy zbyt łatwo nie było. Żeby zostać literatem w czasach zaborów czy też w dwudziestoleciu międzywojennym – po pierwsze, należało dysponować umiejętnością biegłego czytania i pisania (dziś ta uwaga może się wydawać dziwna, ale tuż przed I wojną światową na terenach zagarniętych przez Rosję niepiśmienny był średnio co drugi Polak, zaś w II RP – co czwarty!) tudzież pewną wiedzą ogólną, co w praktyce oznaczało, że trzeba było się urodzić w rodzinie, której zasoby materialne pozwalały na kształcenie dzieci. Po drugie, ponieważ z tworzenia mogli się utrzymać tylko nieliczni, niezbędne było pewne źródło dochodu – czyli albo pokaźny spadek po przodkach (czy to w gotówce, czy w postaci dywidend z majątku ziemskiego, fabryki etc.), albo dobrze płatna posada; ewentualnie, jeśli się było kobietą, mąż posiadający jedno lub drugie.

Autorka biografii pokazuje Iłłę wielotorowo: zarówno jako uosobienie przekory, osobę o twardych, niezmiennych zasadach, silnym charakterze, osobie ekscentrycznej, ale mocno zapadającej w pamięć.
Iłłakowiczówna żyła 94 lata.Całe lata borykała się z wczesnym sieroctwem, poczuciem winy wobec przybranej matki, niezrozumieniem i ciągłymi animozjami ze starszą siostrą.
Całe życie samotna, walcząca z przeciwnościami losu, biedą, brakiem oparcia, jednocześnie była bardzo trudna we współpracy, szalenie wymagająca wobec współpracowników i znajomych.
Przeszła bardzo wiele: rewolucje, wojny, częste zmiany władzy, bieda, ciągłe próby odnalezienia się w coraz to nowych i bardziej skomplikowanych warunkach geo-politycznych.

Po raz pierwszy chyba czytała, tak trudną ale zarazem ciekawą biografię.
Nie wiedziałam kim była Kazimiera Iłłakowiczówna, ale przyznam szczerze, że była ciekawą osobą.
Była nauczycielką muzyki , urodziła dziecko żonatemu mężczyźnie nie miała łatwo. Kochała ale nie była szczęśliwa.Zbyt wcześniej została sierotą, nie mając oparcia w rodzinie musiała sobie radzić sama w dorosłym życiu.Przeszła bardzo wiele, była silną i bardzo mądrą kobietą.
Imponuje mnie siła kobiet z czasów wojny, nie miały łatwo i dzięki swoim silnym charakterom poradziły sobie z okrutnym światem.Moim zdaniem, takie kobiety powinny być bardzo szanowane i pamiętane.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jesienna Chandra i wiersze na poprawienie humoru!!!

Cytaty i wiersze

Cytaty o życiu i książkach oczywiście