Niektóre róże mają ostre kolce

Karin Palmer, była nauczycielka z Berlina ogarnięta chęcią zmiany dotychczasowego życia, decyduje się wyjechać na angielską wyspę Guernsey, gdzie przed laty spędziła cudowne wakacje. Na miejscu okazuje się niestety, że pokój, który zarezerwowała, został oddany komuś innemu i kobieta nie ma się gdzie podziać. Przez przypadek trafia do uroczego domu z ogrodem pełnym róż, który należy do 71-letniej Beatrice Shaye.

Karin ulega urokowi staruszki, jej pięknego ogrodu i eleganckiego, przytulnego domu. Między kobietami szybko nawiązuje się serdeczna przyjaźń mimo dzielącej ich różnicy wieku. Wspólne rozmowy stają się coraz bardziej intymne i szczere. Beatrice powoli zaczyna opowiadać o przeszłości. Nie mówi jednak wszystkiego.

Jednak w chwili, gdy policja zacznie znajdować zwłoki kolejnych zamordowanych osób, Beatrice będzie musiała komuś zaufać. Jej wybór pada na Karin…
Bohaterkami powieści są dwie bardzo wiekowe panie zamieszkujące wspólnie spory dom. Beatrice jest właścicielką posesji, w chwili wybuchu wojny miała 11 lat, w wyniku pecha pozostała sama w domu, gdy rodzice uciekli do Londynu. Helen tymczasem, o dziesięć lat starsza, była żoną oficera niemieckiego, który zaanektował domostwo na czas okupacji wyspy. Prawda, że to ciekawe? Jak doszło do sytuacji, w której pięćdziesiąt lat po wojnie mieszkają razem osoby, które raczej powinny do siebie czuć niechęć, może nawet nienawiść?


 Jak zawsze Charlotte Link napisała coś pięknego, opowieść która chwyta za serce.

Tym razem historia opisana przez autorkę, przeniosła mnie na Wyspy Normandzkie do Guernsey, gdzie poznałam od podszewki historię dwóch niesamowitych kobiet – Beatrice Shaye oraz Karin Palmer. Na pozór zupełnie różne i obce sobie panie, nieoczekiwanie stają się sobie bliskie, niczym powierniczki najbardziej strzeżonych tajemnic. Teraźniejszość przeplata się z przeszłością, co zdecydowanie pozwoliło mi poznać losy bohaterek na każdej płaszczyźnie.

Zadziwiające jest, z jaką łatwością i lekkością, Charlotte Link tworzy portrety psychologiczne swoich bohaterów. Po raz kolejny udowadniła, że niemiecka precyzja jest kluczem do tworzenia wielobarwnych i ciekawych postaci, których historia wciąga niczym wir rwącej rzeki.

Akcja książki jest dokładnie przemyślana i doskonała idealny kryminał, który posiada w sobie dramatyczne wątki.
Po przeczytaniu książki czuje się jakbym dotknęła kawałek nieba i mogła osiągnąć wszystko...

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jesienna Chandra i wiersze na poprawienie humoru!!!

Cytaty i wiersze

Cytaty o życiu i książkach oczywiście