Chyłka po raz kolejny i jak zawsze nie zawodna :)

Chyłka i Zordon znowu razem. Tym razem mają obronić małżeństwo, które jest oskarżone o zabicie własnego dziecka. Rodzice jednak usilnie twierdzą, że ich córka została porwana, pomimo całonocnego alarmu i braku jakichkolwiek śladów mówiących o osobach trzecich. Joanna Chyłka oraz Kordian Oryński nie są też pewni, co do niewinności klientów, jednak zamierzają ich bronić. Szukając jakichkolwiek śladów mogących wspomóc zrozpaczone małżeństwo, prawniczy duet wplątuje się w coraz bardziej skomplikowaną sprawę...

Kolejna opowieść Remigiusza Mroza z moim ulubionym duetem! Tym razem sprawa wydaje się prosta jak drut, ale autor ma dla nas wiele smaczków. Podobało mi się, że w tak wielu ciekawych kierunkach było prowadzone śledztwo i jak mnóstwo poszlak - czasem nie pasujących do siebie - można było znaleźć. Wciągnęła mnie ta opowieść, sprawa zaginięcia (lub zamordowania) 3-letniej dziewczynki to dobry temat na kryminał, zwłaszcza jak dobrze się go ugryzie. A Mróz to naprawdę profesjonalnie zrobił. Choć im bliżej było rozwiązania zagadki, tym łatwiej było mi przewidzieć zakończenie - i tak też się stało. Żałuję, że parę wątków pozostało niewyjaśnionych, ale ogólnie całość wypadła bardzo dobrze. Zwłaszcza, że zakończenie zmusza (w pozytywnym sensie) do sięgnięcia po kolejną część tej prawniczej serii!
No i oczywiście ogromny plus ponownie za głównych bohaterów, Chyłka i Zordon razem są po prostu genialni ze swoimi odmiennymi charakterami i zaczepnymi tekstami - czasami się nieźle uśmiałam. I chwała Mrozowi za nich!


W końcu skończyłam , ale nie dlatego że, nie podobała mi się .
Wręcz przeciwnie bardzo mi się podobała i mile mnie zaskoczyła.
Książka mnie zahipnotyzowała, cudowna i zaskakujące wydarzenia pojawiły się tym razem.
Czytając nie sposób zauważyć jak Joanna zaskakuje swoim  ciętym językiem, Chyłka i Zordon znowu razem. Tym razem mają obronić małżeństwo, które jest oskarżone o zabicie własnego dziecka. Rodzice jednak usilnie twierdzą, że ich córka została porwana, pomimo całonocnego alarmu i braku jakichkolwiek śladów mówiących o osobach trzecich. Joanna Chyłka oraz Kordian Oryński nie są też pewni, co do niewinności klientów, jednak zamierzają ich bronić. Szukając jakichkolwiek śladów mogących wspomóc zrozpaczone małżeństwo, prawniczy duet wplątuje się w coraz bardziej skomplikowaną sprawę...

Kolejna opowieść Remigiusza Mroza z moim ulubionym duetem!
Joanna  często nie przebiera w słowach i balansuje na granicy nie tylko dobrego smaku, ale czasem też przyzwoitości. Jednak właśnie w tym tkwi cały jej urok. To naprawdę twarda babka, zdeterminowana, pewna siebie niezwykle wyrazista i charyzmatyczna postać. Z kolei Zordon na naszych oczach dojrzewa. Przez wypadek Chyłki ma szansę sam zmierzyć się z prowadzeniem sprawy. Przypomina mi to nieco sytuację z serialu Prawo Agaty, gdzie tam również mogliśmy śledzić poczynania młodego aplikanta. Do tego ciągle między nimi iskrzy i to nie tylko w relacji patronka-aplikant. Chyłka jest mądrą kobietą, która zna się na tym co robi i swoją wiedzą stara się dzielić ze swoim podopiecznym, chociaż czasami robi to w dosyć niekonwencjonalny sposób. Para często stawia się w dwuznacznych sytuacjach przez co ich duet jest jeszcze barwniejszy i intrygujący. Cóż może w końcu doczekamy się jakiegoś romansu?

Świat Mroza mnie zawsze zaskakiwał a przeważnie ta seria , dlatego już nie mogę się doczekać kolejnych części, które są jeszcze przede mną :)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jesienna Chandra i wiersze na poprawienie humoru!!!

Cytaty i wiersze

Cytaty o życiu i książkach oczywiście