W środku zimy najlepsze są książki o lecie i wakacjach :)



Nie boję się powiedzieć otwarcie, że uważam tę pozycję za najlepiej napisaną współcześnie polską powieść obyczajową. Książka wbrew sympatycznemu tytułowi jest rozdzierającą serce powieścią, która zapada w pamięć tak mocno, że kilka dni po jej przeczytaniu nie mogłam o niej zapomnieć. Płakałam z bohaterką, śmiałam się, przeżywałam każdy upadek i wzlot, denerwowałam się i martwiłam. Autorka jako debiutantka w zakresie literatury zrobiła kawał dobrej roboty. Książka trzyma czytelnika pazurami za mózg od pierwszej do 382 strony. Wywarła na mnie takie wrażenie, że otrząśnięcie się po jej przeczytaniu było ogromnie trudne. Uważam, że absolutnie nie jest naciąganą historią, bo życie potrafi dawać ludziom takie kopy w "cztery litery", o których nawet nam się nie śniło. Jesteśmy zakładnikami naszych uczuć, emocji i relacji z otoczeniem, które często skrajnie doświadcza nas tak mocno, że jedyne czego nam się chce to wyć z rozpaczy. Ciągła powtarzalność nieszczęść i złych doświadczeń jakich doznała bohaterka nie jest niczym abstrakcyjnym w naszym XXI wieku. Autorce udało się to właśnie trafnie ująć w słowa i pozwolić nam to przeczytać i zastanowić się nad własnym życiem i jego "skutkami ubocznymi". Takie książki jak ta też są potrzebne, a nie tylko byle jakie opowiastki o niczym, które nie wnoszą do naszego życia zupełnie nic, poza dumą, że mamy w swej biblioteczce kolejny kiepskiej jakości komercyjny chłam.


Lekka, ciekawa i zabawna powieść. Powiem szczerze  że, sięgając po nią w bibliotece wiedziałam że,
to będzie strzał w dziesiątkę.Ubawiłam się co nie miara, warto czasami odpłynąć przy tak ciekawej lekturze.Czytało się szybko i przyjemnie  :)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jesienna Chandra i wiersze na poprawienie humoru!!!

Cytaty i wiersze

Cytaty o życiu i książkach oczywiście