coś z nastoletnich lat

Dzisiaj postanowiłam sobie zrobić genialny dzień wagarowicza i skupię się przeważnie na czytaniu książki!
Ale też w moich szpargałach znalazłam książkę którą czytałam dawno temu,a znalazłam ją przypadkiem na półce w bibliotece i byłam ciekawa co to za książka oto ona!
Debiutancka powieść Grażyny Jeromin-Gałuszki to pełna uroku historia dwóch kobiet, które mimo zupełnie różnych charakterów, muszą razem zmierzyć się z przewrotnym losem. Obie kochały tego samego mężczyznę i obie zostały przez niego skrzywdzone. Razem odkrywają jego mroczną tajemnicę. Ciekawie skonstruowana fabuła, żywe dialogi oraz wątek sensacyjny, sprawiają, że sceny z powieści przesuwają się niczym obraz filmowy. Książkę ilustrują zdjęcia obu bohaterek, Lory i Matyldy, na tle ich wiejskiego domu i wiklinowych koszy wyplecionych przez Mateusza.


Po ciężkiej chorobie umiera mężczyzna – wyplatacz pięknych koszyków i właściciel domu na Wzgórzu wraz z przyległościami. Do tych przyległości należy poniekąd Matylda, z którą rzemieślnik był związany przez kilka ostatnich lat. Łączył ich zadziwiający, choć bardzo prosty układ. Po śmierci mężczyzny jego partnerka, żona – nie żona poznaje smak absolutnej wolności i niezależności. Ponieważ jednak w życiu Matyldy nic nie jest na zawsze, również ten stan zostanie szybko zakłócony. 

Oto na scenie zjawia się Lora, formalna żona. Zjawia się i zostaje. A między kobietami nawiązuje się niezwykła nić porozumienia, choć pochodzą z zupełnie różnych światów, mają różne życiowe doświadczenia i łączy je tylko Mateusz. 

W krótkiej notce na okładce Janusz Leon Wiśniewski napisał, że po przeczytaniu tej książki „chce się być lepszym człowiekiem”*. I ja się z tym zgadzam. Bo choć książka Grażyny Jeromin-Gałuszki jest typowym czytadłem, to jednak czytadłem z wyższej półki. Jej optymistyczny wydźwięk ma uzasadnienie w całej fabule. Autorka udowadnia, że nie trzeba nieustannie brać się z życiem za bary, że niekiedy warto dać się ponieść fali. Puenta wynika z głębokiego przeświadczenia, że nie wszystko da się wytłumaczyć, że czasem można powiedzieć: „Tak po prostu miało być”. 
Tą książkę naprawdę dawno czytałam,ale jak dla nastolatek to jest idealna książka o dojrzewaniu i radzeniu w trudnych sytuacjach i walczeniu o siebie.
W życiu bowiem wiele spotka nas nieoczekiwanych sytuacji  w której będziemy musieli znaleźć wyjście z trudnych sytuacjach.
Ale nie oszukujmy się takie jest życie i każdy nastolatek musi przez to przejść. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jesienna Chandra i wiersze na poprawienie humoru!!!

Cytaty i wiersze

Cytaty o życiu i książkach oczywiście