O swoje życie trzeba walczyć do końca to pokazuje historia Jaśka Meli

No i doczekałam się dzisiaj miała przyjemność obejrzeć film o Jaśku Meli ,,Mój biegun"

                                                                                   




,,Mój biegun"Prawdziwa historia Jaśka Meli.
Nie jest to film o wyprawie na biegun ani o młodym polarniku.
To jest historia rodziny która,musi zmierzyć się z kalectwem syna i wychodzi zwycięsko z największej próby jakiej ich los doświadczył.Rodzina jak i sam Jasiek są w trudnej sytuacji i próbują załagodzić ból chłopca.
Prawdziwa historia Jaśka Meli, najmłodszego w historii zdobywców dwóch biegunów, a zarazem pierwszej niepełnosprawnej osoby która dokonała takiego wyczynu.


Oglądając ten film doszłam do wniosku że,dla nas ludzi niepełnosprawnych nie ma rzeczy nie możliwych!!
Wszystko się może zdarzyć i mamy prawo spełniać swoje marzenia.Jasiek jest temu największym przykładem, tak zmagał się z tym że ,stracił rękę i nogę na początku było mu bardzo ciężko ale,jak z tego zwycięsko wyszedł i tu hyle ku niemu czoło.
W czasie filmu wyciągnęłam ogromną ilość wniosków na temat swojej niepełnosprawności,przeważnie tego że,nikt mi nie zabroni walczyć o swoje marzenia gdyż wszystko się może zdarzyć gdy tego bardzo chcemy.
Tak fakt czasami my ludzie niepełnosprawni zakrywamy się taką powłoczką czyli miane tym że jesteśmy niepełnosprawni,czasami i z moich ust nieraz wychodzą słowa ,,ja nie potrafię" ,,ja nie umiem" ,,nie nadaje się" albo proste ,,nie zrobię tego bo jestem chora". 
 Nie!! to nie jest wytłumaczenie to przykrywka tak,standardowa przykrywka chowanie się za tym że jesteśmy chorzy i każdy się nad nami ma litować ba może nie litować ale,nie próbować nam pomóc znaleźć swojego sensu życia.
Przecież my też mamy prawo coś potrafić i spełniać swoje marzenia,nikt nam tego nie odbierze.Mamy swoje plany na życie,marzenia które byśmy chcieli zrealizować ale musimy tylko chcieć.

BO CHCIEĆ TO MÓC!!

Bycie osobą niepełnosprawną nie jest wcale inne od życia zdrowych ludzi,bo my możemy robić to co inni a że nie kiedy wolniej to nie znaczy że,gorzej lub wcale.
Ja zawsze walczyłam i walczę o swoje marzenia i się tego nie wstydzę wiem że,kiedyś ziszczą się te maleńkie ale może i te duże największe moje marzenie się spełni i w końcu napiszę moją książkę a może i nie jedną i założę fundacje dla osób niepełnosprawnych i będą mogła z nimi pracować a także pracować dalej nad kolejnymi książkami.
Ja nie żądam  niczego ja tylko pragnę spełnić swoje marzenia choć jestem niepełnosprawna.
I tak wam się dzisiaj wygadałam o swoich planach i marzeniach ja  nie oczekuje dużo ja dążę  po prostu do spełnienia moich marzeń.
Ten blog jest częścią ich.
Pisząc ten post mam łzy w oczach ale,cieszę się że,mogłam wam o tym powiedzieć przy recenzji tak pięknego filmu.

Ja walczę i będę walczyć o swoje marzenia .
Pozdrawiam buziaki Ewelka:)
Miłego popołudnia




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jesienna Chandra i wiersze na poprawienie humoru!!!

Cytaty i wiersze

Cytaty o życiu i książkach oczywiście