Piękna, wzruszająca powieść która chwyta za serce



Główną bohaterką powieści jest dziesięcioletnia dziewczynka doświadczona przez los. Jej mama Małgosia walczy z ciężką chorobą, a ojciec cóż… nawet nie widział swojej córki. Obie nie mają bliskiej rodziny, a ojciec Małgosi już przed laty odmówił pomocy córce i wnuczce, nie chcąc mieć z nimi nic wspólnego.Ania Kraska przez kilka miesięcy sama zajmuje się sobą, domem i swoją mamą, której stan z dnia na dzień się pogarsza, a lekarze nie dają cienia szansy. Nie mając pieniędzy na utrzymanie dziewczynka zakłada swój mały "sklepik" na Allegro i za niewielkie pieniążki sprzedaje tam własne książki i zabawki. Dziewczynka za wszelką cenę pragnie ukryć prawdę przed światem, aby nie trafić do domu dziecka. Z pomocą nauczycielki udaje się jej dokończyć szkołę, ale jej mama trafia wkrótce do szpitala, a następnie do hospicjum. Wraz z nadejściem wakacji dziewczynka żegna się z mamą i, nie mając innego wyjścia, wybiera w długą, samotną podroż do Koniecdrogi, gdzie we dworze na Jabłoniowym Wzgórzu mieszka jej dziadek, który przed laty wyrzekł się i Małgosi i Ani.Pobyt Ani na Jabłoniowym Wzgórzu pociągnie za sobą lawinę ciekawych zdarzeń. Staniemy się świadkami wielu zaskakujących sytuacji, wewnętrznej przemiany bohaterów oraz poznamy niektóre sekrety Jabłonowskich. Autorka dostarczy nam wielu wzruszeń w tej słodko-gorzkiej historii, która, pomimo pewnego wyidealizowania, jest wiarygodna i niestety może się wydarzyć. W tej trudnej i tragicznej opowieści jasnym promykiem słońca jest mala Ania - mądra, dobra i wrażliwa dziewczynka, która na przekór losowi znajdzie miłość, czułość i zrozumienie wśród obcych jej do tej pory ludzi.


Książki pani Kasi zawsze chwytały mnie za serce, lecz ,,W imię miłości" mnie po prostu zauroczyła.
Ania dziesięcioletnia dziewczynka, przeżyła tak wiele.
Śledząc jej losy, serce mi się krajało i łzy cisnęły się do oczu, ile ta maleńka istotka musiała przejść.

Niektóre książki zapadają w pamięci, wzruszają, chwytają za serducho.
Tak właśnie jest w moim wypadku z powieścią "W imię miłości".
Losy małej 10-letniej Ani, która z miłością opiekuje się ciężko chorą na raka mózgu mamą mogą autentycznie wzruszyć. Długo musi radzić sobie sama,potem gdy matka trafia do hospicjum, a ona musi zamieszkać z nieznanym jej dziadkiem, też dziewczynce wcale nie jest lżej,
Dobrze że chociaż ma "anioła stróża" do którego od razu czuje sympatię. Ale ma też wroga w postaci siostrzenicy dziadka, która nie tylko jej nie lubi ale robi wszystko, żeby życie Ani było jeszcze bardziej smutne.Książka bardzo mi się podobała,nie mogłam się od niej oderwać.

Cudownie jest czytać tak piękne i wzruszające powieści..

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jesienna Chandra i wiersze na poprawienie humoru!!!

Cytaty i wiersze

Cytaty o życiu i książkach oczywiście