Gwałt, poniżenie....

Są książki, które od pierwszych stron mają to coś w sobie, co czytelnika wciąga dogłębnie..

Akcja dzieje się w Rosji. W sprawie śledztwa przemysłu pornografii dziecięcej jest zamieszana pewna organizacja, która na sumieniu ma jeszcze wiele innych przestępstw. Dziwne powiązania biznesowe kilku organizacji nie ułatwiają śledztwa. Istnieje podejrzenie, że palce w tym maczają także byli agenci KGB.

W tajemniczych okolicznościach ginie tytułowa małoletnia baletnica oraz właścicielka szkoły baletowej. Po czasie wychodzi na jaw w co te osoby były zamieszane. Na terenie posesji znaleziona zostaje także nastoletnia Elena – na szczęście żywa, lecz w krępującej pozie i sytuacji, która wskazywała na czynny udział w zabawach BDSM. Do akcji wkracza oddział specjalny, by rozpocząć śledztwo na dużą skalę.

 Dawno nie czytałam tak dobrej książki choć uważam, że jest to historia tylko dla ludzi o mocnej psychice. Od samego początku już autor bardzo płynnym i lekkim językiem opisuje śledztwo dotyczące nagrywania filmów pornograficznych z udziałem dzieci w wielu 5-16 lat. Książka jest absolutnie wstrząsająca tym bardziej, że jest ona napisana na faktach przygody, która odgrywała się w Rosji.

Pierwszy raz,sięgnęłam po powieść Mroka i powiem szczerze, że była fantastyczna.
,,Mała baletnica"to książka która, trzymała mnie w napięciu do samego końca.
Jest to powieść na faktach i powiem szczerze że,temat pedofilii mnie przeraża.
Nigdy nie zrozumiem jak tak można, krzywdzić małe dzieci.
Choć powiem szczerze, że teraz dużo się słyszy o molestowaniu nieletnich a nawet małych bezbronnych dzieciątek.
Zadaje sobie pytanie jak tak można , być takim zwierzęciem?
Gwałt sam w sobie mnie przeraża, a jeszcze na dzieciach to już całkiem.
Świetna , posiada w sobie to coś, co szukam w książkach.