Kiedy życie małżeńskie nie wygląda tak, jak miało być

 Przychodzę do Was dzisiaj jeszcze raz.

Gdyż skończyłam, książkę ,,Pozytywkę" Agnieszki Lis...


 


Monika nie wierzy własnemu szczęściu. Wystawny ślub, którego zazdrości jej cała wieś, bogaty i przystojny mąż oraz wspaniałe życie w okazałej willi teściów na warszawskim Żoliborzu. Wielkie miasto otwiera przed dziewczyną nowe możliwości, ale kryje też wiele pokus. Coraz częściej ulega im Robert, który nawet w oczach żony przestaje być księciem z bajki. Młodych łączy jednak marzenie o dziecku. Gdy więc w wigilijny wieczór Monika ujawnia rodzinie wynik testu ciążowego, nic jeszcze nie zapowiada tragedii…

Książka, która Mnie trochę irytowała... Powiem wam, że dziwiłam się że, Monika dała tak sobą manipulować.. Tak naprawdę to, to  Robert zachowywał się jakby wcale nie chciał zrozumieć swojej żony. 
Moim zdaniem to nie takie proste poradzić sobie po stracie dziecka, przeważnie że, tak długo się na nie czekało..
A Robert i jego matka zachowywali się jakby obwiniali o wszystko Monikę... Ja bym tak nie wytrzymała. Piękna, choć smutna opowieść..
Która uświadomiła Mi że, prawdziwa miłość jest na dobre i na złe...
A tu w tej książkę, niestety tego nie było.. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jesienna Chandra i wiersze na poprawienie humoru!!!

Cytaty i wiersze

Cytaty o życiu i książkach oczywiście