Opowieść o samotności

"Mógłbyś się śmiać, gdybym ci powiedział, że miłość popchnęła go w tę podróż do miejsca nieznanego. [...] Lecz jaka inna siła pcha nas przed siebie, dodaje naszym sercom odwagi, wprawia je w drżenie?"

Wydawać by się mogło, że najważniejsza tu będzie miłość. Ona - Polka na naukowym stypendium w Anglii, on - rysownik i malarz. Z każdym dniem, każdym słowem, każdym krokiem coraz bliżej im do siebie, rozumieją się wciąż lepiej i lepiej, dzielą dusze, słowa, ciała i sfatygowane, zaczytane książki. Gdy Marta wraca do kraju, do męża, następuje okres wypełniony tęsknotą i listami. Joseph postanawia zostawić wszystko co zna i przyjechać za nią do Polski - by zobaczyć, że jedyne, co go tu czeka, to ukradkowe spojrzenia, zakłopotane uśmiechy i samotne wieczory.

Wyrusza w podróż.
Trafia do miasta, w którym panuje zima tak mroźna, że "zamarzają szpary między zębami". Miało to być miejsce pełne folkloru i bajek, tymczasem pod dostatkiem tu przede wszystkim gołębi, żebraków i szarości. Tu oczekiwać będzie na decyzję, szkicując.
Historia Josepha przeplatana jest listami Marty - młodej intelektualistki, która wie, że "jej życie jest gdzieś indziej". Ograniczona pewną rolą społeczną, której nie może przełamać, ucieka w świat Europejek - kobiet undergroundu: Fanny Kapłan, Lii de Putti, Edyty Stein. Każda z opisywanych przez nią kobiet przekroczyła jakąś granicę, Marty na to nie stać.
Dzięki dwutorowemu tokowi narracji czytelnik może poznać zarówno początek, jak i koniec tej historii. Ma szansę śledzić kroki bohaterów.
Dla wielbicieli Krakowa książka może być przewodnikiem po miejscach z klimatem: kawiarnia Prowincja, Kazimierz. Jest jednak również spojrzeniem obcokrajowca na Polskę. Pokazuje, jak bardzo wyobcowany czuje się tu Joseph, będący przecież zwolennikiem tezy, że wszystkie narody to fikcje, wyimaginowane wspólnoty. Nie znając naszego języka, uczy się go głównie na ulicy i bardzo powoli. Europejski - krzyczy żarliwie, reagując na nazwanie go cudzoziemcem. Europejski - czyli nie-obcy, na miejscu, swój.



Miłość? czymże o na jest?
Zastanawialiście się kiedyś jakie to cudowne kochać i być kochanym?
A tutaj mamy typową zakazaną miłość między innymi dlatego, że jest zrodzona pomiędzy Polką a Anglikiem.Ludzie tak mają że, potrafią krytykować i oceniać. Ale przecież miłość nie patrzy na wiek, rasę,ona po prostu się pojawia i dla niej tracimy rozum i serce.
Bardzo lubię takiego typu tematy, ludzie bardzo często krytykują innych ale, przecież każdy ma prawo się zakochać i być szczęśliwym. Przecież miłość, to takie piękne uczucie i moim zdaniem każdy powinien jej doświadczyć.
 Świetna książka polecam gorąco..

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jesienna Chandra i wiersze na poprawienie humoru!!!

Cytaty i wiersze

Cytaty o życiu i książkach oczywiście