Coś dobrego z klubu dyskusyjnego
Ta krótka powieść Nabokova to w wierzchniej warstwie dość banalna historyjka- choć i tak ma w sobie kilka zagadek dla uważnego czytelnika: Czy Hugo kochał Armandę? A ona jego? Kto jest podpalaczem? Ale znacznie bardziej fascynujące będzie poszukiwanie odpowiedzi na trudniejsze pytania: Kto i do kogo wypowiada pierwsze zdanie z książki? A ostatnie? Kim jest narrator, który mówi o sobie "my"? Rozszyfrowanie tych zagadek przybliża nas do tego, co Nabokov naprawdę chce nam powiedzieć. A może tylko sobie żartuje z czytelników?
:)
Zacznę opisywać książkę od uśmiechu, dlaczego?
Bo to była książka tak absurdlanie ciekawa i taka zwyczajna że, nie wiem co tak naprawdę napisać..
Główny bohater, Hugo poznaje dziewczynę na wycieczce w Szwajcarii, zakochuje się w Niej biorą ślub ..Widzimy tu relacje ojca z synem, która nie do końca jest dobra...
Nie wiem, tak naprawdę książka mi się podobała ale, tak jak mówię była cholernie trudna..
Komentarze
Prześlij komentarz