Poruszająca historia dwóch matek walczących o ocalenie jednego dziecka

Dziecko jest prawdziwym darem od Boga. Dzieci nie da się nie kochać. Ja osobiście nie wyobrażam sobie co bym zrobiła gdybym swoje dziecko straciła, pękło by mi serce. I z całą pewnością oddałabym wszystko aby znowu móc je przytulić i mieć obok. ,,Złodziejka mojej córki'' to niesamowicie wciągająca książka, od której nie da się oderwać. Świetnie ukazuje do czego zdolna jest kobieta w obliczu tragedii jaka spotyka jej dziecko.
Diana ma pięcioletnią córeczkę Alissę, którą kocha nad życie. Ma rodzinę, i wszystko czego potrzebuje. Jej życie rozpada się na drobne kawałki kiedy mała Alissa ginie w tragicznym wypadku. Diana nie jest w stanie wybaczyć Robercie przez, którą jej mała córeczka nie żyje. Nie chce nawet spróbować poukładać sobie życia na nowo, nic dla niej niema sensu, jej małżeństwo się rozpada, jej matka umiera. Kobieta niema już nadziei na normalne i szczęśliwe życie. Minęło sześć lat od tragicznego zdarzenia, Diana postanawia coś zmienić. Podejmuje charytatywną współpracę z grupką adwokatów, których zadaniem jest pomóc dzieciom z rodzin, nad którymi opiekę sprawuje państwo. W tym właśnie czasie dowiaduje się, że morderczyni jej córeczki znowu jest w więzieniu i mała została porzucona. Postanawia podjąć radykalne kroki, chce zataić całą przeszłość i adoptować córeczkę zabójczyni. Postanawia zatrzeć za sobą wszystkie ślady i uciec z dziewczynką aby Roberta już nigdy jej nie odzyskała i nie zobaczyła. Wszystko poszło zgodnie z planem, jednak kobieta po dziesięciu latach wychodzi na wolność i chce zrobić wszystko aby naprawić przeszłość. Chcę odnaleźć córkę i jej wszystko wynagrodzić. Roberta doznaje prawdziwego szoku gdy dowiaduje się, ze kobietą, która adoptowała dziewczynkę jest Diana. Roberta nie wie co ma myśleć, czy adopcja dziewczynki oparta jest jedynie na zemście za wszystkie wyrządzone jej krzywdy? Jaka jest prawda? Czy Diana chce jedynie się odegrać kosztem bezbronnego dziecka? Czy naprawdę chce dać dziewczynce miłość, której już nie może dać swojej córce? Jak poukładają się losy całej trójki? Cóż zakończenie jest zaskakujące.
Książka skłania do wielu przemyśleń, jest w niej wiele smutku, łez ale także jest nadzieja, wiara i walka o lepsze jutro.

Kiedy zaczęłam czytać książkę wiedziałam że,to kolejna książka która mną wstrząśnie i przez którą nie będę mogła spać po nocach.Swoje przemyślenia pisze na świeżo bo zaledwie kilka minut temu skończyłam czytać książkę. Te 512 stron połknęłam migiem i bardzo ciężko mi było ją odłożyć gdy,doszłam do ostatniego zdania.Jestem wstrząśnięta,mam wrażenie że,autorka specjalnie napisała tak dramatyczną powieść abyśmy my zwykli ludzie zrozumieli cierpienie i walkę o życie innych.
Książkę gorąco polecam,naprawdę warto przeczytać i dać się ponieść tym niezapomnianych emocji.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jesienna Chandra i wiersze na poprawienie humoru!!!

Cytaty i wiersze

Cytaty o życiu i książkach oczywiście