kolejne spotkanie z blodynką tym razem na wyspie wielkanocnej

Na Wyspie Wielkanocnej polinezyjski mistrz zrobił mi nowy tatuaż. Na Zanzibarze odkryłam tajemnicę szczęścia. W Himalajach spotkało mnie przeznaczenie, a w Tybecie zrozumiałam sens życia po życiu. W Peru piłam herbatę z koki, w Brazylii ścigałam pająki, a na Sri Lance buddyjski mnich odprawił nade mną rytuał z wachlarzem. W Tanzanii leciałam spadającym balonem, a w Indiach spotkałam białego szczura. W Kambodży dowiedziałam się, że mam na imię Mały Wiatr, w Meksyku jadłam pieczone świerszcze, a w Amazonii tropiłam jaguara.

BLONDYNKA NA WYSPIE WIELKANOCNEJ - kamienne posagi moai, wulkan Ranoraraku, dzikie kurczaki, ludożercy, bóg Make-make, Człowiek-Ptak, wyścig przez ocean, język rapanujski, polinezyjska pieśń życia oraz historia pewnego tatuażu.


Wyspa Wielkanocna najbardziej samotna wyspa świata,leżąca najdalej od innych zamieszkanych lądów.
Najbliższym sąsiadem jest wyspa Pitcairn, oddalona o ponad dwa tysiące kilometrów.


Świetna i godna uwagi książka pozwalająca dowiedzieć się co nie co o wyspie wielkanocnej, która jest bardzo daleko oddalona od Polski,

Oto flaga tej wyspy
Flaga wyspy wielkanocnej-wzorowana  na naszyjniku zwanym raimiro,który z kolei ma kształt polinezyjskiej łodzi.


Moai – rodzaj posągów wykonanych ze skał o pochodzeniu wulkanicznym (tuf wulkaniczny), przez mieszkańców Wyspy Wielkanocnej. Figury są monolityczne. Niektóre ważą nawet ponad 20 ton i mają ponad 6 metrów wysokości. Największy z moai – tzw. Paro miał ok. 10 metrów wysokości i ważył 75 ton[1]. Znaleziono też jedną figurę, która została niedokończona (wys. 21 metrów, waga ok. 270 ton).
Mniej niż 1/5 posągów, które zostały przemieszczone na miejsca obrzędów, miała na początku pukao, czyli specjalne polinezyjskie czerwone koki (też wykonane z tufu), przypominające kapelusze[2]. Około 95% z 887 moai, które są nam znane, zostało wyrzeźbionych ze skał wulkanicznych w kamieniołomie Rano Raraku, gdzie nadal jest 394 moai. Kamieniołom Rano Raraku z niewiadomych powodów został nagle opuszczony, a rzeźbiarze pozostawili po sobie wiele jeszcze niedokończonych figur. Figury wyrzeźbione w tym kamieniołomie były później prawdopodobnie toczone na balach na miejsce przeznaczenia i stawiane do pionu za pomocą lin. Intensywna eksploatacja wyspy przez mieszkańców i zużywanie dużych ilości drewna do transportu moai mogły się przyczynić do całkowitego ogołocenia wyspy z drzew.
Istnieje również koncepcja, że Moai były transportowane w pozycji pionowej, wykorzystując specyficzny kształt Moai i umiejscowienie środka ciężkości. Do takiego transportu wystarczą tylko liny i nie potrzebne jest drewno.
Zbliżenie na moai w Auhu Tahai, posąg posiada koralowe oczy i pukao
Istnieje wiele koncepcji na to, kto wyrzeźbił moai. Najpopularniejsza z nich mówi, że zrobili to polinezyjscy osadnicy około 1000-1100 r. naszej ery (przy czym najbliższa wyspa Pitcairn jest oddalona o 2078 km, a ponadto płynąc od zachodu ku wyspie napotyka się bardzo silne prądy morskie, co powoduje, że teoria ta ma wielu krytyków). Inni twierdzą, że na Wyspę Wielkanocną mieszkańcy przybyli z Ameryki Południowej i stamtąd przywieźli ze sobą swoje umiejętności kamieniarskie (jest to teoria Thora Heyerdahla której nie udało się potwierdzić).
W połowie XIX wieku większość z moai została przewrócona, przypuszcza się, że było to wynikiem walk na wyspie pomiędzy bliżej nieokreślonymi grupami. Współcześnie około 50 moai zostało z powrotem osadzonych na swoich dawnych miejscach.



Ocalali mieszkańcy wyspy, których spotkali pierwsi Europejczycy zachowali legendę o wodzu plemienia Hotu Matu'a, który opuścił swoją ojczyznę w poszukiwaniu nowego domu. Kiedy zmarł, wyspa została podzielona pomiędzy sześciu jego synów, a następnie pomiędzy ich spadkobierców. Wyspiarze wierzyli, że stawiane posągi są zdolne do przechwytywania many (nadnaturalnych mocy) wodza. A to z kolei miało prowadzić do obfitych deszczy i lepszych zbiorów.


Wspaniała wyspa i cudowne widoki które,warto obejrzeć albo chociaż o nich przeczytać,czasami dobrze jest poznać kawałek świata którego my nie znamy i nie mamy o nich pojęcia.
Książki pani Beaty Pawlikowskiej chociaż trochę nam przybliżają inne miejsca na ziemi inne państwa i ich kulturę warto, nie raz o nich przeczytać,to coś nowego i nie znanego dla nas!!!!

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Jesienna Chandra i wiersze na poprawienie humoru!!!

Cytaty i wiersze

Cytaty o życiu i książkach oczywiście